Autor Wiadomość
Lulinho
PostWysłany: Wto 14:25, 27 Mar 2007

Motta groźny na treningach...

11 podopiecznych Franka Rijkaarda, którzy nie otrzymali powołań na mecze swoich reprezentacji narodowych rozgrywanych w tym miesiącu, powróciło do treningu po wolnym weekendzie.

Baterie naładowane, dobre humory dopisują, więc zajęcia pod okiem "Mistera" były bardzo owocne. Spośród zawodników, którzy jeszcze w tamtym tygodniu byli do dyspozycji Holendra, zabrakło jedynie Islandczyka Eidura Gudjohnsena, który przygotowuje się ze swoją kadrą narodową do potyczki z Hiszpanią w ramach eliminacji Mistrzostw Europy 2008.

Sesja treningowa rozpoczęła się od krótkiej rozgrzewki, po czym piłkarze podzieleni w pary wykonali masę ćwiczeń z piłką pod okiem Paco Seirul.lo. Brak parzystej liczby ćwiczących piłkarzy spowodował, że specjalista od przygotowania siłowego, Albert Roca, ćwiczył z Bellettim.

Na zakończenie sesji treningowej Frank Rijkaard podzielił graczy oraz Alberta Rocę na dwa teamy.

Ćwiczenia zaproponowane przez coacha szczególnie umotywowały Thiago Mottę. Brazylijczyk był bardzo aktywny podczas gier z piłką, często prosił kolegów z drużyny o podanie, grał bardzo zespołowo, nie zapomniał również o zabawie wykonując kilka trików. Bardzo dobrze spisywał się też Javier Saviola, który zdobył trzy bramki, podobnie jak jego partner z zespołu - Messi.

Zajęcia zakończyły się trochę nieszczęśliwie, bowiem znany z dużego zaangażowania podczas gry Motta nieprzyjemnie sfaulował Rocę, który musiał poddać się opiece lekarzy klubowych. Specjalista od przygotowania siłowego wrócił do domu z bolesnym zadrapaniem na lewej nodze.

Motta zachował się jednak jak prawdziwy sportowiec, przeprosił kontuzjowanego coacha pomagając mu wstać i serdecznie go obejmując.